Po rekolekcjach: Błogosławieństwo i przekleństwo. „Życie i śmierć jest w mocy języka”
Zaufaj Panu z całego swojego serca i nie polegaj na własnym rozumie. Pamiętaj o nim na wszystkich drogach, a on prostować będzie twoje ścieżki. /Prz 5-6/
Myślę, że na te rekolekcje w sposób szczególny zostaliśmy zaproszeni przez Pana Boga. I to za sprawą Ducha Świętego zasiedliśmy przy obfitym stole Jego miłości, łaski i oślepiającego światła Jego oblicza nad nami. Powiem więcej rekolekcje odbyły się w czasie Święta Zesłania Ducha Świętego. Biorąc nas pod swoje Skrzydłami uzdrowił w nas to, co potrzebowało uzdrowienia i pokazał, i zachęcał by więcej oddawać Jezusowi, by w pełni otworzyć się na Niego. Mówią o tym, świadectwa dawane przez uczestników na zakończenie rekolekcji.
Obecny świat jest pełen przekleństw, narzekania, złorzeczenia, poniżania innych, upokarzania, złych myśli niosących zniszczenie, a tak mało mądrych, ciepłych żarliwych słów błogosławieństwa. Zapominamy, że słowa mają moc: dają życie albo śmierć.
Temat przedstawiali świetni mentorzy:
o. Mateusz wprowadził nas w temat błogosławieństwa i przekleństwa. Mówił, że każdy z nas ma głód dobrego słowa, zachęcał byśmy karmili się tym dobrym Słowem. Błogosławieństwo ma swoje pierwotne źródło w Bogu. Niezapomniane: Nasze słowa nie mają mocy sprawczej jeśli nie są „podpięte” pod Pana Boga. Zaś zły duch chce nas odłączyć od Boga, chce nas zniszczyć i kusi do grzechu. Grzech to reklamowe, pięknie zapakowane, świecące pudełko, w środku, którego jest przekleństwo.
Irena Neumueler stawiała przed nami trudne pytania: kim jesteś? Jaka jest Twoja tożsamość? To po swoich myślach o teraźniejszości, planach i wizji przyszłości, rozeznamy co działa w naszym życiu dobro czy zło. Niezapomniane: im trudniej tym lepiej.
o. Piotr żarliwie przekonywał o bezgranicznej miłości Boga do nas: Nie lękajcie się ja was wykupiłem /Iz 43-1/. Mówił o naszej słabości, że jesteśmy jak ziemia spragnieni rosy i tylko On może wypełnić głód naszego serca. Niezapomniane Miłość Jest.
Błogosławieństwo (beraka) jest słodkie jak miód, dosięga każdego, bo każdy potrzebuje miłości. Ma moc przemieniać nas i oczyszczać ze wszystkich „czarności” jakie nosimy w sobie, wnosi słodycz w nasze życie, odżywia nas, pociesza. Tylko my tak rzadko korzystamy z tego daru w naszym codziennym życiu. Pogrążamy się w smutku, bezsilności, poczuciu beznadziei i niemocy, gniewie czy złości. Nie wiedząc, że tym samym otwieramy się na działanie Złego.
To od nas zależy czy będziemy się karmić Słowem Bożym, jak obrazowo powiedział o. Piotr czy będziemy przeżuwać, smakować delektować się, czy zjemy Ten zwój. Effatha – to znaczy otwórz się, otwórz uszy – na zbawcze Słowo, otwórz usta – by chwalić i głosić to co usłyszałeś.
Jeśli chcesz się dowiedzieć jak słowa kreują nasza rzeczywistość, jak możesz na nią wpływać, dlaczego stajesz w obliczu różnych prób i doświadczeń, jak bronić się przed złą mową, gorąco polecam i zachęcam do uczestnictwa w rekolekcjach. W Domu św. Maksymilana panuje przyjazna, ciepła i rodzinna atmosfera, o zapachu pieczonego jabłka z cynamonem.
Nie odkładaj zmiany swojego życia na później, bo to może właśnie dziś Pan zaprasza Cię na spotkanie i wyciąga do Ciebie ręce?
A zakończę myślą znalezioną w cukierkach krówkach jakie można nabyć w małej księgarence Domu Św. Maksymilina: Ten, kto nie słucha wpierw Boga, nie ma światu nic do powiedzenia. /Kard. Hans Urs von Balthazar/
red. Aneta – uczestniczka rekolekcji