Każda grupa ma swoją specyfikę. Na rekolekcjach tematycznych jest to szczególnie widoczne. Widać też wyraźnie dynamikę grupy. Jej przeobrażenie.
Spotkałyśmy się w piątek – około 40 kobiet: studentek, pracujących, uczących się, matek, żon, narzeczonych, wdów, córek, babć, sióstr, kobiet konsekrowanych. Przez 3 dni słuchałyśmy o 2 kobietach, których historie zostały zawarte w Biblii – Judycie i Maryi. Opowieść o Judycie budzi pewien niepokój w duszy, rodzi początkowo sprzeciw – nie tak wyobrażamy sobie wzór kobiecości. Judyta nie jest uległa, nie jest cierpiętnicą, która robi wszystko, żeby jakoś przetrwać złe chwile. Nie ogranicza ani siebie, ani Boga. Jest świadoma swojej wartości, ufa Bogu niemal bezgranicznie, ale jednocześnie daje z siebie wszystko. Pozostaje uważna, słucha Jego głosu, chłonie Jego słowa i na nich opiera swoje działanie. A działa bez zawahania – kiedy tylko nadarza się pierwsza okazja do unieszkodliwienia śmiertelnego wroga – jej i jej narodu – nie waha się i działa. Jest zdecydowana i konsekwentna w swoich czynach – zabija wroga odcinając mu głowę jego własnym mieczem. Kiedy jej się to nie udaje za pierwszym uderzeniem – natychmiast uderza po raz drugi – tym razem do końca odcinając mu głowę. To jeden z wątków opowieści budzących największy niepokój. Historia Judyty nie wydarzyła się naprawdę – jest przypowieścią. Judyta – wzór kobiecości. Czy ma to być zachęta do niszczenia naszych wrogów?
Można tak powiedzieć. Ale pod jednym warunkiem – najpierw rozeznaj przed Bogiem, kto jest Twoim wrogiem. Na pewno nie jest nim drugi człowiek, który – każdy – został powołany do życia tchnieniem Boga-Stwórcy. W każdym z nas jest On. My jesteśmy w Nim – poruszamy się w Nim, jemy w Nim i śpimy w Nim. Kochamy w Nim – na tyle, na ile umiemy. Jego Święty Duch nas przenika. I nie możemy się przed Nim ukryć, ani uciec – możemy jedynie nie korzystać z Jego darów, Jego łask, możemy z Niego nie czerpać. Ale to On nas rodzi i uzdalnia do rodzenia życia, do budzenia z letargu ospałych, do wzywania do życia umarłych. Uzdalnia nas do bycia Jego głosem i niesienia, przekazywania Jego Słowa – Słowa Życia, Nadziei, Ewangelii – Dobrej Nowiny.
Spotkałyśmy się w 40 kobiet i przez większość czasu słuchałyśmy. Rozmawiałyśmy z Bogiem i trwałyśmy na Jego Adoracji. Odkrywałyśmy się na nowo, budziłyśmy się do życia – by nieść życie innym. Wyglądało to trochę inaczej niż mówią nam stereotypy o spotkaniach kobiet?
Po 3 dniach czułam autentyczną radość, wielką radość z tego, że przebywam w gronie 40 silnych, mądrych kobiet – i czułam ogromną radość na myśl o tym, że już za chwilę wrócimy do swoich światów, aby rodzić nowe życie i pomagać rozwijać się temu, które już jest.
Bądź roztropna – módl się i rozpoznaj, kto jest Twoim wrogiem. Co przeszkadza Ci żyć pełnią życia. I z mocą Bożą zniszcz Twojego wroga – aż do korzenia. Bądź skuteczna. Pozwól Bogu przebudzić Cię do życia. Umrzyj na swoim teraźniejszym krzyżu, aby Bóg mógł obudzić Cię do nowego życia, lepszego życia. Nie ciągnij za sobą opinii ludzi o sobie, o tym co robisz, o tym jaka jesteś. Zostaw to. Przyjdź i spojrzyj w oczy Boga – przejrzyj się w nich, a poznasz, jaka naprawdę jesteś, kim jesteś. Polecam!
Red. Izabela z Gdańska